bursztyn
musiały minąć zbiory. światło załamuje się inaczej, jest jak krzyk
żurawi - prawie materialny, niemal w tym języku. jezioro przekłada je
na warstwy, praży każdą z osobna, w głąb - czernieje.
są miejsca, gdzie dotarło i nie wypłynęło nigdy więcej - ciemne,
gładkie kamienie i skrzela, skrzela, które przechowują echa:
mała muszko, słońce jest gęstym syropem, lepi powieki.
mała muszko, słońce jest gęstym syropem, lepi powieki.
uważaj, już odkłada się w tobie –
----------------------------------------------------------
autorką tygodniaka jest Dominika Kaszuba
za: link
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz