jeszcze nigdy tak długo nie trwały poszukiwania tygodniaka. co prawda, zwierzyny nie brakowało (co też miało wpływ na długość poszukiwań), jednak pewność nie nadchodziła. do samego końca. do pewnego momentu. znalazłem go i jest. tygodniak ciepły, w wymowie nieco naiwny, toteż łatwo dał się złapać w sieci.
cieszę się z wyboru, bo taki okaz nie zdarza się często. mam na myśli taką prostotę myśli, która współgra z uczuciami. a taki temat to rzadkość; a tak poprowadzony - wyjątkowy.
jest dziecko-chłopiec-mężczyzna(?). dojrzewanie. zauważony brak. został rozum i zostało wspomnienie. pointa wyrzuca z toku myślenia, przestawia no boczny tor, którym nie-wiadomo-gdzie-się-dojedzie.
trzymam kciuki za drogę.
Gdzie się podział mój Teddy Bear
zacząłem dojrzewać mamo
trzymaj kciuki może jeszcze będę Theodorem
z amerykańskiej serii dla dorosłych
w dalszym ciągu jednak nie potrafię planować
czasem w samoobronie gwałcę jakąś głupią
normę lub w afekcie zabijam
czas do jutra które mnie nęka
powiedz misiu co się z tobą stało
przecież miałeś chamie złote serce
takie szczere gołębie i nagle
wyfrunęło mamo nie wiem dokąd
ale pewnie do ludzi skoro nie chce wracać
został tylko rozum pochodzący od małpy
i wspomnienia po bananie na twarzy
---------------------------------------------------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz